wtorek, 22 marca 2016

Przymusowy skansen

czyli o nowoczensej architekturze w gm. Andrychów po raz kolejny.

Lokalna "tradycja" architektoniczna

Choć w Andrychowie ciężko znaleźć budynki z XIX wieku lub starsze, a jeśli nam się to uda, to widzimy, że ich stan jest zły lub bardzo zły, to radni miejscy (poprzez miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego - MPZP) uparcie narzucają mieszkańcom, że ich nowobudowane domy mają nawiązywać do "lokalnej tradycji architektonicznej", czyli wg radnych mają wyglądać tak, jak te z XIX w: dach stromy dwuspadowy, dachówka lub blacha (choć każdy, kto nie jest ślepy, widzi, że starych domów z tzw. płaskim dachem jest mnóstwo). Dlaczego nie dopuszcza się nowoczesnej architektury?

Jeden z obecnych radnych (seryjny), z którym na ten temat rozmawiałem, powiedział, że chodzi o to, by "stworzyć klimat miasteczek włoskich lub niemieckich", natomiast burmistrz Tomasz Żak uważa, że nowoczesna architektura tu nie pasuje.

poniedziałek, 14 marca 2016

Co czeka małe miasteczka, takie jak Andrychów

czyli (być może) o przyszłościowych biznesach na prowincji.


Andrychów

Idąc przez Andrychów rzuca się w oczy spora ilość lokali do wynajęcia. Kto chodzi po mieście regularnie, z pewnością dostrzegł, jak trudno jest wejść i utrzymać się na rynku z nowym biznesem (czy to handel, czy to usługa). Lokale jeszcze niedawno będące restauracją już są sklepami z odzieżą używaną, te, które były z odzieżą, już sa kasynami, a byłe kasyna stoją puste czekając na kolejnego najemcę. Co więc może "zaskoczyć" w małym miasteczku?

poniedziałek, 22 lutego 2016

Jak się poniewiera Legendę

...czyli krótka notka o mściwości Amerykanów.

Legenda

"Mój powrót do życia. Nie tylko o kolarstwie" autorstwa Sally Jenkins to jedna z lepiej zapamiętanych przeze mnie książek i chyba pierwsza dot. sportu, jaką przeczytałem. Jezu! Pamiętam jak przeżywałem ją podczas czytania. Nie mogłem wyjść z podziwu dla Lanca Armstronga, dla jego woli walki. Potem nie raz pedałując pod górę szeptałem sobie "dajemy Lance po tę górę, dajemy!". Lance Armstrong - mój (i milionów) bohater.

poniedziałek, 1 lutego 2016

Poziom andrychowskich podstawówek

... czyli co się dzieje w szkołach (poza aferami)?

Staniny niczym punkty

W 1999 roku polski system edukacji przeszedł reformę, w wyniku której pojawiły się gimnazja, a jedną z nowości było wprowadzenie na zakończenie podstawówki "Sprawdzianu szóstoklasisty": dzieci w całej Polsce rozwiązują identyczny zestaw zadań i na tej podstawie ocenia się ich umięjętności, a pośrednio również kondycję szkół. Wyniki egzaminów są ogólnodostępne. Dodatkowo wyniki są "obrobione" statystycznie, dzięki czemu każdy (np. dyrektor szkoły / rodzice) może sprawdzić jak uczniowie danej szkoły poradzili sobie z zadaniami na tle uczniów z innych placówek. Jest to bardzo ważna informacja,

środa, 13 stycznia 2016

Śmierć Gazety Wyborczej?


Początkiem grudnia media obiegła informacja, że pisowski rząd i podległe mu urzędy od 2016 r. ograniczą lub zlikwidują prenumeraty GW i Newsweeka oraz zaprzestaną zamieszczania w obydwu tych gazetach reklam. Czy to rzeczywiście śmierletny cios dla GW i Newsweeka? 

Mane, tekel, fares

Padło na poniedziałkowy numer z 28. grudnia 2015. Poniedziałkowy, czyli drugi po piątku dzień najlepszej sprzedaży tego dziennika.  Kupiłem, policzyłem, oceniłem. Cała GW składała się z 32 stronicowej części głównej, 8 stronicowego dodatku poświęconego historii, 8 stronicowego dodatku promującego wypoczynek na Dolnym Śląsku i 16 stronicowego dodatku poświęconego wydarzeniom lokalnym (kupiłem w Bielsku).

wtorek, 29 grudnia 2015

Zaskoczenie w gminach turystycznych.

czyli o tym, że nikt nie spodziewa się "świętej inkwizycji".


Niemieckie bogactwo

Kilka miesięcy temu, w medialnym szczycie tematu uchodźców, miałem okazję widzieć przygotowania do przyjęcia kilkuset z nich w małej, niemieckiej miejscowości Oberursel - ok. 30 km od Frankfurtu nad Menem.

Na tę okazję miasto na ogrodzonej działce postawiło miniosiedle. Oceniam jego "pojemność" na 400-800 (licząc 2-4 osoby/pokój). Proste, tanie (m.in płaski dach) budynki, nieco przestrzeni wspólnej - w sam raz na pobyt czasowy dla osób uciekających przed wojną (to te mityczne luksusy, do których uciekają uchodźcy z Polski). Skoro inwestorem jest miasto, to sprawa np. edukacji dzieci i młodzieży spośród uchodźców pojawia się tam z automatu - nikt nie będzie zaskoczony, że nagle trzeba zorganizować np. 5 dodatkowych klas.

piątek, 27 listopada 2015

Jaka jest twoja praca marzeń?

... czyli o tym, że można pracować w banku bez studiów kierunkowych i bez znajomości.

Pierwsza praca 

Kiedy zaczynałem swoją pierwszą w życiu pracę, razem ze mną zatrudniono jeszcze jednego kolegę. Był ode mnie zaledwie rok starszy, ale biorąc pod uwagę, że on skończył technikum (5 letnie), a ja liceum (4 letnie), to swoje kariery (hahaha!) rozpoczęliśmy równocześnie. Byłem pewien, że jego doświadczenie zawodowe jest podobne do mojego, czyli zerowe.

Popularne posty

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *