sobota, 28 lutego 2015

Andrychowski sposób na graffiti

... czyli o wielkim, przypadkowym odkryciu.

Nasze miasto ma kilka ładnych zakątków i kto tutaj mieszka, wie gdzie można miło spędzić czas. Niestety, dla kogoś kto tylko przez nie przejeżdża, sprawia wrażenie okropnie zapuszczonego. Dla obcokrajowca (z Niemiec) wygląda jak miasto tuż po zakończeniu wojny (kto jak kto, ale Niemcy wiedzą o czym mówią). Wzdłuż głównych ulic stoją kamienice, które ostatni raz widziały farbę 20 lat temu lub dawniej. Z kolei te, które są odnowione, często pokryte są kolorowymi reklamami wszystkiego i niczego zarazem, więc efekt remontu jest żaden.

sobota, 21 lutego 2015

Dzieci wciągnięte przez wodę

... czyli o idealnym placu zabaw.

   Kilka dni temu na lokalnych portalach można było zobaczyć zdjęcia zdewastowanego przez wandali placu zabaw:
Najbardziej znany plac zabaw w mieście zniszczony.
/ fot. mamnewsa.pl
    Dzisiaj jest już "naprawiony" i wygląda tak: 

środa, 18 lutego 2015

Wartość, kierunek, zwrot

... czyli kto od kogo czerpie pomysły.

   Jest taka anegdota o turyście, który nie mógł trafić do muzeum. Błądzi i błądzi po mieście, nie mogąc znaleźć drogi. W końcu zaczepia przechodnia (a akurat trafił na nauczyciela fizyki):
- Szukam muzeum. Czy idę  w dobrym kierunku? - pyta.
- Kierunek dobry, ale zwrot przeciwny - odpowiedział fizyk.

Niby nic wielkiego, taka różnica w zwrocie, ale przez ten "przeciwny zwrot" muszę wycofać się z jednego z moich twierdzeń. Ale po kolei...

sobota, 14 lutego 2015

Czy w Andrychowie da się zrealizować marzenia?

...czyli o równych, równiejszych i niechęci władzy do wprowadzenia zmian.

Dawno, dawno temu, jeżdżąc rowerem po naszej gminie, zauważyłem, że chyba wszystkie domy, które były budowane kilkadziesiąt lat temu, to tzw. kostki, czyli domy z płaskim dachem. Zapytałem wtedy mojego tatę, dlaczego kiedyś wszyscy budowali domy z płaskim dachem? On - wielki zwolennik dachów dwuspadowych - odpowiedział oburzony, że urzędnicy takie domy kazali ludziom budować! 

czwartek, 12 lutego 2015

Absurd? Wcale nie!

   Kto regularnie jeździ samochodem z Andrychowa do Bielska-Białej z pewnością zauważył, że jakiś czas temu wyremontowano spory kawałek głównej drogi przez Czaniec. Różnicę widać i - co najważniejsze - czuć podczas jazdy:

Jadąc od Andrychowa w stronę Bielska nagle wjeżdżamy na równy asfalt
 z wyraźnym oznakowaniem poziomym.Wzdłuż drogi nowiuteńki szeroki chodnik.
Tak można jeździć!

niedziela, 8 lutego 2015

Plandeki, kamienice i inne ohydztwa

... czyli o nowych zastosowaniach znienawidzonych siatek. 

    We wspomnianej przeze mnie książce "Wanna z kolumnadą" Filipa Springera jest cały, smutny rozdział poświęcony przesyceniu przestrzeni publicznej reklamami. Jako najgorszy z najgorszych typów reklam wymienia wielkoformatowe siatki zasłaniające bloki, drapacze chmur, stadiony itp. 

   Ciekawe co by powiedział na andrychowski wynalazek, by siatki wykorzystać nie jako reklamy, ale jako nową technikę remontową?

środa, 4 lutego 2015

Nie lękajcie się!

... czyli ile WOŚP zebrał, a ile wróciło w postaci sprzętu do "naszego" szpitala.

    Kolejny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy za nami. Na stronach fundacji można znaleźć bardzo wiele informacji o jej działaniach, a jeśli poświęci się chwilę, można znaleźć niemal wszystko to,  czego szukamy. Niestety brakuje informacji, ile pieniędzy udało się zebrać poszczególnym sztabom, a ta byłaby bardzo pomocna na potrzeby tego krótkiego wpisu oraz na potrzeby... No właśnie.

niedziela, 1 lutego 2015

O pracy dla Irlandczyków w amerykańskiej firmie

...czyli o andrychowsko-bulowickim wkładzie w światowy show biznes. 

   Podczas przygotowań do wyprawy na księżyc ośrodek NASA odwiedził prezydent Stanów Zjednoczonych. Zwiedzając bazę, zapytał przechodzącą obok sprzątaczkę "co pani tutaj robi?", a ta odpowiedziała, że "wysyła ludzi w kosmos!". Takie opowieści krążą o amerykańskiej umiejętności pracy zespołowej, o motywacji i zaangażowaniu pracowników. Tej umiejętności pracy zespołowej bardzo często odmawia się Polakom.

  Wielu rodaków szuka szczęścia poza granicami Polski. W 2008/2009 r. sam zastanawiałem się czy nie wyjechać do Irlandii, ale nie wiedziałem czy mój angielski jest na tyle dobry, bym sobie tam poradził. W związku z tym, zanim wyjadę, postanowiłem zrobić próbę w Polsce. Niestety nic takiego się nie trafiało. Do czasu...

Popularne posty

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *