piątek, 23 września 2016

Nosorożce i korki

czyli o leczeniu przyczynowym.


Nosorożce

Bicie na alarm zaczęło się w latach 60. XX wieku. Właśnie wtedy potwierdzono danymi to, czego każdy się domyślał: z populacji nosorożców liczącej w XIX w. niemal milion osobników, pozostało niecałe 10%. Do walki o utrzymanie tego zagrożonego gatunku zaangażowano wiele państw, organizacji, sprzętu, ludzi i pieniędzy, ale ani zaostrzenie kar dla kłusowników/przemytników, ani zakazy handlu produktami pochodzącymi z nosorożców nie powstrzymały dalszej rzezi tych zwierząt i między 1960. a 1995. rokiem wybito dalsze 98% populacji. Gdy przyszłość nosorożca czarnego (wówczas ok. 2500 ocalałych osobników) malowała w równie czarnych jak on barwach, w angielskim laboratorium naukowcy S. Campbell, D. Roberts i N. Terret (niestety nie mam złotej czcionki) rozwiązali problem tych ginących zwierząt. W 1985. rozpoczęli poszukiwania leku na dusznicę, ale w trakcie eksperymentów do rangi centralnego problemu badawczego awansował efekt uboczny badań, bowiem ta trójka badaczy dokonała przypadkowego odkrycia... Viagry.

Popularne posty

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *