wtorek, 19 maja 2015

Google

... czyli o nadchodzących zmianach.

Posiadając własną stronę internetową można zarabiać na reklamach. Najłatwiejszy sposób to umieszczenie w swoim serwisie okienka na reklamy, których treścią zarządza Google. I tak jeden czytelnik wchodząc na serwis poświęcony lokalnym wydarzeniom zobaczy w takim okienku reklamę butów (ponieważ niedawno oglądał buty na allegro), a drugi, na swoim komputerze, zobaczy zupełnie inną reklamę, dopasowaną do jego zainteresowań. To wspaniałe narzędzie, ale czasem działa idiotycznie. Mnie, człowiekowi średnio majętnemu, nachalnie proponuje odwiedzenie dealera marki Infiniti i zakup ich najnowszego modelu: 

wtorek, 5 maja 2015

Zastrzyków się nie lękam!

... czyli o sposobach na młodzieńczy wygląd.

   Podobno nasze miasto potrzebuje młodego burmistrza. Czując na plecach oddech "młodych wilków" obecny włodarz wziął sobie to mocno do serca. Jeśli utrzyma tempo odmładzania, to potencjalni kontrkandydaci do kolejnych wyborów stracą przewagę wynikającą z ich późniejszych narodzin. Poniżej KOMPUTEROWA, a więc całkowicie obiektywna ocena efektów zmiany wizerunku burmistrza Tomasza Żaka.

marzec 2015:
Jeszcze w marcu w burmistrzu bez wąsa aplikacja How-old.net widziała 48 letniego mężczyznę.
fot. Andrychowianin.pl

sobota, 2 maja 2015

Płaskie dachy po raz kolejny


Andrychowianin.pl zadał swoim czytelnikom pytanie "kto jest najbardziej wpływową osobą w andrychowskiej polityce"? Poczytałem i okazało się, że z kilkoma WPŁYWOWYMI już na temat zmian Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego rozmawiałem. Zmian, które dopuściłyby m.in. budowanie w naszej gminie domów z płaskim dachem (w tej chwili ten przywilej przysługuje tylko budynkom, które stawia gmina, przykładem czego jest basenowy hotel). Niestety urzędnikom trudno dopuścić myśl, że człowiek miałby sam zadecydować o tym, jak ma wyglądać jego dom. Nie powiedzieli wprost "Wolny wybór? Wolne Żarty!" tylko próbowali mi pomysł zbudowania wymarzonego domu (płaski dach) wyperswadować. Ich koronnym argumentem jest ten o gigantycznych opadach śniegu w Beskidach (choć mój dom nie będzie w górach). Podobno w naszym trudnym, śnieżnym klimacie "dach MUSI być z dużym spadkiem, bo w przeciwnym razie dom się zawali pod ciężarem śniegu".

sobota, 25 kwietnia 2015

Świadczenia socjalne

... czyli o różnicy pomiędzy prywatnym koncernem, który w swych działaniach kieruje się dziką żądzą zysku, a państwowym dobroczyńcą zwanym MOPSem*.

Nadarzyła się okazja, by legalnie odzyskać choć małą cząstkę płaconych państwu podatków: ponieważ po raz drugi zostałem ojcem, nabyłem prawo do jednorazowej zapomogi - tzw. becikowego.

niedziela, 12 kwietnia 2015

Za jakie grzechy, dobry Boże!?

... czyli o 20 decybelach.

Dzisiaj podjechałem przyjrzeć się z bliska sztandarowej inwestycji burmistrza, drodze, która niebawem ułatwi tysiącom mieszkańców osiedla poranne wyjazdy do pracy (dawniej ułatwiała też powroty), czyli tzw. płytostradzie.

   Nowoczesne oświetlenie ledowe i nowiuteńkie słupy już są oblepione kibolskimi afiszami, które na pewno nie zostaną sprzątnięte (tak jak do dzisiaj, pomimo próśb, nie posprzątano 3000 ulotek zapraszających na mecz w listopadzie 2014.).

piątek, 3 kwietnia 2015

Basen

   Kto czyta lokalne portale internetowe, ten wie, że nic tak nie rozpala dyskusji jak andrychowski basen. Dla jednych jest to symbol najbardziej chybionej inwestycji, dla drugich przeciwnie: sukces samorządowych władz. Zdarzają się też głosy, że basen owszem - powinien być, ale kryty, bo byłby czynny przez cały rok i mniej by się do niego dopłacało.

Osobiście wolałbym krytą pływalnię, na której można popływać regularnie, niż odkrytą, która oferuje funkcje bardziej rozrywkowe, ale już mój syn ma zupełnie inne zdanie. Jak widać, wszystkim się nie dogodzi i dlatego nie to będzie tematem wpisu. Tematem będą koszty.

niedziela, 22 marca 2015

Bardzo krótki poradnik rodzica

Poporodowy spadek formy

   Przyjście dziecka na świat to punkt zwrotny w życiu bezdzietnej dotychczas rodziny. Zanim przywyknie się do całkowicie zaburzonego planu dnia, zanim ustali się w miarę powtarzalny schemat działań z/wokół dziecka (by następnie wygospodarować pomiędzy powtarzalnymi rytuałami choć trochę czasu dla siebie) minie sporo czasu. Pierwsze pół roku to okropna nuda. Nic poza płaczem i chorobami się nie dzieje. Pół biedy w przypadku ojców: mogą sobie iść do pracy, co w zupełności wystarcza, by odpocząć od niemowlaka. Ale mamy mają naprawdę niewesoło. Oprócz trudów ciąży i porodu, z których wszyscy zdają sobie sprawę, na mamy czyha wróg cichy lecz nie mniej groźny: otępienie.

Popularne posty

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *