wtorek, 30 grudnia 2014

Dobre osiedle jest jak dom z ogródkiem.

Święta to czas, gdy do Andrychowa zjeżdża więcej ludzi, niż mieszka ich tutaj na co dzień. Parkingi osiedlowe nie wystarczają. W zwykłe dni też nie wystarczają, ale świąteczny czas określa maksymalne zapotrzebowanie na miejsca dla samochodów (i to tylko w danym roku, bo samochodów wciąż przybywa). Zewsząd słychać doping: budować parkingi, budować!

Ale gdzie budować, żeby przy okazji czegoś nie spieprzyć?



Kto budował lub zamierza wybudować dom, ten wie, jak ważne jest jego usytuowanie na działce:
Przykład usytuowania domu na działce. W prawym górnym rogu dojazd z drogi do garażu. Dom i drzewa zasłaniają widok na ogród, tworząc tam prywatną, bezpieczną strefę odpoczynku. / fot. nazielono.waw.pl
Dobrze zaprojektowane osiedle jest jak zwielokrotniony projekt dobrze zaprojektowanego domu z ogródkiem: od frontu podjeżdżamy samochodem, a z drugiej strony domu mamy ogród.  Dom odcina przechodniom widok do naszego  ogrodu, dba o naszą prywatności - pełni rolę zapory. Do ogródka samochodem nie wjeżdżamy, bo ogród to miejsce odpoczynku i relaksu. Nie sądzę, by znalazł się ktokolwiek, kto na środku ogrodu chciałby wybudować sobie dodatkowe miejsca parkingowe.

Idealne osiedle przypomina gród otoczony murami, przy czym rolę murów pełnią bloki. Tworzą zamknięty krąg. Możemy podjechać samochodem pod sam budynek, ale tylko z jednej strony. Blok bowiem odgradza ulicę od strefy bezpiecznej, w której zlokalizowane są boiska, place zabaw, chodniki, po których spacerują mamy z wózkami, a dzieci jeżdżą na rowerkach. Od tej strony optymalnie jest też usytuować sypialnię - brak samochodów to mniejszy hałas.
Bloki tworzą mur wokół boiska (gliniane klepisko w centralnej części zdjęcia) za blokiem Lenartowicza 66. "Komunistom" ;-) zabrakło czasu i pieniędzy, stąd brak chodników wokół bloków.

Osiedle Lenartowicza - miejsce, w którym mieszkam - jest samochodami zawalone, a przecież tutejsze bloki mają tylko po cztery piętra. To tragedia, ale widziałem coś znacznie gorszego. Niedawno byłem odwiedzić rodzinę, która mieszka w Łodzi, na osiedlu,  które składa się z 11-sto piętrowych bloków. Parkingi w większości są ogrodzone i płatne (płatna była nawet ich budowa: spółdzielnia ogłasza co jakiś czas zamiar budowy parkingu; kto jest zainteresowany prywatnym miejscem parkingowym, ten zapisuje się na listę i wpłaca wyznaczoną kwotę na budowę i potem jeszcze co miesiąc opłatę na koszty utrzymania. Dzięki temu koszty parkingów ponoszą tylko kierowcy, a nie ogół mieszkańców). Z jednej strony fajnie, bo zawsze czeka na właściciela wolne miejsce, z drugiej strony parkingi budowane na każdym wolnym skrawku ziemi, zniszczyły to łódzkie osiedle. Ułatwiły życie kierowcom, ale pogorszyły warunki życia wszystkim pozostałym, zwłaszcza małym dzieciom i matkom z dziecięcymi wózkami.

Żeby szybko zrozumieć o co chodzi wklejam zdjęcie części andrychowskiego osiedla, tej pomiędzy ulicami  Włókniarzy i Lenartowicza:

Zaznaczona niebieskimi liniami strefa bezpieczna - bezpieczne miejsce zabaw dla dzieci: widoczne z okna, wolne od ruchu samochodowego.  Na wspomnianym przeze mnie łódzkim osiedlu wieżowców, takich miejsc już niemal nie ma - wszędzie są parkingi. 

Znaczna część osiedli Lenartowicza / Włókniarzy / część Metalowców jest (wg mnie) bardzo udanym projektem. Mieszka się na nich wygodnie. Czasem się nawet nie zastanawiamy z czego ta wygoda wynika. W dużym stopniu jest to zasługą spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, które dbają o stan budynków. Natomiast coś nad czym się nie zastanawiamy i czego nie doceniamy, to dobry projekt OSIEDLA (tereny zielone, bliskość sklepów, szkół itp.). Blok jak to blok: np. ten w którym mieszkam był zbudowany 35 lat temu i ma swoje wady: wąskie klatki i świetną akustykę (tzn. słyszymy co mówią i robią sąsiedzi), ale to nic w porównaniu z zaletą, jaką jest dobry projekt/plan OSIEDLA, na którym ten blok stoi.

Na osiedlu Lenartowicza, w zdecydowanej większości bloków, rodzice mogą wypuścić małe dzieci (pisząc "małe" mam na myśli 4-7 letnie) na pole i doglądać je przez okno. Nie ma ryzyka, że dziecko wpadnie pod samochód, bo w strefie bezpiecznej samochodów nie ma.  Tak przynajmniej projektowało się kiedyś.

Strefa bez samochodów w części osiedla Lenartowicza. Chodniki, po których dzieci mogą śmigać na rowerkach.








Te strefy bez samochodów, to coś, o czy nie myśli się na co dzień. Uświadomienie sobie tego, jak ważną rolę odgrywają, przychodzi niestety po fakcie. Dla architektów/urbanistów to oczywiste oczywistości. Natomiast zwykły mieszkaniec, który nie może znaleźć miejsca do zaparkowania samochodu, nie zdaje sobie z tego sprawy i tylko woła, żeby budować parkingi. Ale gdzie je budować, to już nie bardzo go obchodzi.  To co zobaczyłem w Łodzi, to wykorzystanie każdego wolnego skrawka na parking. Nie ma mowy o tym, żeby czerpać jakąkolwiek przyjemność ze spaceru: chodniki wiodą w większości pomiędzy odrodzeniami parkingów. Zero stref bez samochodów. Wszystko podporządkowane zmotoryzowanym mieszkańcom. Zdanie reszty chyba się nie liczyło albo... nikt nie był świadomy jak zmieni się osiedle, gdy nafaszeruje się je parkingami.

Mam nadzieję, że u nas nie dojdzie (choćby nieświadomie) do "zepsucia" osiedli parkingami budowanymi na modłę łódzką, czyli do budowania ich w zaznaczonych na niebiesko strefach. Niestety moje obawy co do tego rosną, gdyż  nie trzeba już szukać przykładów na źle zaprojektowane osiedle w dalekiej Łodzi. Na Lenartowicza bielski deweloper nabył działkę i buduje bloki. Blok robi dobre wrażenie: jest ładny, nowoczesny, dobrze ustawiony względem stron świata, z szerokimi klatkami i jasnymi mieszkaniami. Natomiast projekt osiedla jest tragiczny. Jedyne kryterium projektu to "jak upchać na małej działce jak najwięcej bloków"( zyski):
Projekt osiedla: zero stref wolnych od samochodów, bloki gęsto budowane, zero przestrzeni wspólnej. 5 latka bez opieki bym nie wypuścił. Ponadto część wspólna została obsadzona drzewkami w sposób, który stwarza wrażenie wydzielenia prywatnych ogródków. Skutecznie zniechęci wszystkich do zabaw na trawniku. 
Trzeba przyznać, że bielski inwestor jest inteligentny (choć w tym przypadku trafniejsze byłoby określenie chytry): 80% swojego terenu poszło/pójdzie pod bloki i parkingi. Na przykład na boisko miejsca nie przewidziano. Przewidziano za to bramkę (nowe osiedle jest ogrodzone) na istniejące od dawna boisko i plac zabaw. Przypomina mi to historię sklepu Biedronka w Andrychowie, który sam miał niezbyt duży parking, więc zrobił drugie wyjście ze sklepu na parking przed Kauflandem. ;-)

 Nie tylko "za komuny" dbano o dobry projekt osiedla. Prywatni deweloperzy też budowali z głową i np. na mikro osiedlu na ul. Słowackiego w Andrychowie o takiej strefie pomyśleli: 
Wyraźnie wydzielona strefa bezpieczna, do której bez obaw można wypuścić małe dziecko. 




Mam nadzieję, że przy planowaniu budowy osiedlowych  parkingów nikt tych stref nie tknie, a w niektórych miejscach usunie istniejące samowole zdesperowanych mieszkańców. Taki np. samozwańczy parking za blokiem nr 38 trzeba zlikwidować i zastąpić parkingiem wzdłuż ul. Lenartowicza (po obu stronach):
I jak tu puścić 4-6 latka bez opieki? / fot. własne
 Naprawdę niewiele trzeba, żeby poprawić sytuację. Najprostsze i najtańsze rozwiązanie to istniejące miejsca parkingowe "wzdłuż drogi" przebudować na "prostopadłe do drogi". Kolejne budować tylko wzdłuż istniejących dróg, a nie w osiedlowych odpowiednikach domowych ogródków. Dla czteropiętrowych bloków powinno wystarczyć. Jeśli nie ma pieniędzy, warto rozważyć opcję łódzką, czyli budować prywatne miejsca ze składek zainteresowanych kierowców.

Byle nie spieprzyć przy tym naprawdę fajnych osiedli, bo takich szkód nie da się potem naprawić...

1 komentarz:

  1. Gratuluje Sąsiadowi Ciekawego Artykułu kiedyś doszły mnie plotki ze za naszym blokiem na tzw terenie zielonym, niegdyś tak często używanym jako boisko mieli wybudować parking . Gdyby takie coś miało zaistnieć była by to gruba przesada sam interesuje się Miastem Andrychów mieszkam tu od urodzenia i wiem ze sam bym nic nie zdziałał ale wszystko bym robił ażeby do tego nie doszło. Serdecznie Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *