Jeszcze nie tak dawno użalałem się nad losem rodziców, którzy by otrzymać tzw. becikowe, zmuszeni są dostarczyć do urzędu stertę dokumentów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale wszystkie wymagane przez OPS dokumenty są w jakiś sposób zarchiwizowane w państwowych bazach danych i wystarczyłoby skoordynować pracę różnych urzędów, by żądane dokumenty pozyskiwał za nas OPS jednym kliknięciem myszki. "Nie da się tak" odpowiadają urzędnicy.
Takie marzenie o "przyjaznym urzędzie" zaświtało mi wtedy głowie. Nie minął miesiąc, a marzenie się spełniło. Niestety...
Takie marzenie o "przyjaznym urzędzie" zaświtało mi wtedy głowie. Nie minął miesiąc, a marzenie się spełniło. Niestety...