Architektoniczna jaskółka

Przejażdżaka rowerem po naszej okolicy. W środku lasu widzę biały punkt:

Ta biała plamka pośrodku zdjęcia...

Po zbliżeniu widać, dlaczego budynek wzbudził moje zainteresowanie:

Wygląda jak nie stąd, jak z najnowyszych magazynów o architekturze

.

Podjeżdżam bliżej i zastanawiam się, czy w Andrychowie doszło do jakiejś cichej rewolucji a ja ją przegapiłem? Czyżby urzędnicy dopuścili "płaskie dachy"?

Nic podobnego w promieniu 30 km nie znajdziecie

Gdzie jest dach? 

Przeszklenia...

... pozwolą cieszć się fenomenalnym widokiem.
(w rzeczywistości robi jeszcze lepsze wrażenie. Tu aparat go mocno przyciął) 

Parę metrów wyżej tajemnica dachu się wyjaśnia: jest tradycyjny, ale schowano go za prostą, pozbawioną ozdób attyką:

Nad białą attyką widać zarys dwuspadowego dachu.

Niewielki kąt nachylenia i attyka powodują, że dachu nie widać, przez co z drogi dom wygląda jak zaprojektowany zgodnie ze światowymi trendami.

Dom sprawia wrażenie, jakby nie został zbudowany tutaj, lecz jakby jakiś miliarder przyleciał nim prosto z Los Angeles i wylądował w środku lasu, na zboczu góry. 

Skoro da się takimi "sztuczkami*" upozorować brak dachu dwu- lub wielospadowego przez co "cały misterny plan utrzymania wszystkich domów w okolicy w identycznym stylu leży w gruzach", to skąd ten opór włodarza przed dopuszczeniem "płaskich" dachów w domach w gminie**? 

Jednym głosowaniem należy wreszcie otworzyć drzwi dla nowoczesnej architektury w Andrychowie. 

---

* Tylko nie piszcie, że skoro się da w ten sposób, to nie trzeba nic zmieniać, tylko budować, co się chce. Można, ale takie rozwiązanie ZNACZĄCO podnosi koszty.

** Ja obstawiam, że burmistrz ze strachu przed robotą, a radni ze strachu przed burmistrzem.

P.S. 

Nikogo na budowie nie widziałem, więc jedynie spytałem Siri czy to legalne opublikować zdjęcia prywatnego domu. Powiedziała, żebym się nie zastanawiał, tylko publikował, bo można!