poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Rekrutacja po andrychowsku

... czyli krótka opowieść o pewnym młodzieńcu i jego próbie zmiany pracy ze "światowej" na miejscową.

Bezrobocie na wyjątkowo niskim poziomie zachęca do zmiany pracy na lepszą. Ofert sporo i nawet w Andrychowie zdarzają się ciekawe ogłoszenia. Na jedno z nich odpowiedział kolega.



Tutaj "łowił"


Tak to wyglądało (w skrócie)

Kolega, wieloletni menedżer w międzynarodowym koncernie samochodowym, postanowił aplikować na wysokie stanowisko do firmy będącej nadzieją andrychowskiego przemysłu. Widocznie jego CV zrobiło wrażenie, bo został zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną. Przygotował się, poczytał raporty płacowe, sprawdził ile sam zarobił przez ostatni rok (wraz z premiami i ew. bonusami), a następnie stawił się na pierwszej rozmowie o pracę (u headhuntera). Na tę okoliczność wziął dzień urlopu. Oczywiście padło pytanie o jego oczekiwania płacowe, oczywiście określił swoje minimum bardzo jasno i poprosił, by nie zawracać mu głowy, jeśli pracodawca nie jest w stanie tyle zapłacić (miał już dobrą pracę/płacę i szukał lepszej, a nie gorszej).

Rozmowa widocznie poszła dobrze, bo po kilku dniach został zaproszony na następny "etap" (połączony z pewnego rodzaju testami). Wziął kolejny dzień urlopu. Testy przeszedł pomyślnie i zaproszono go na spotkanie z samym prezesem. Wziął trzeci dzień urlopu. Rozmowa szła gładko, wszystkie wątpliwości kolegi zostały wyjaśnione. Prezes wydawał się zadowolony, kolega również (praca na miejscu, bez uciążliwych, codziennych dojazdów!), ale dla pewności zapytał czy jego oczekiwania płacowe są prezesowi znane i czy ten je akceptuje? Na to prezes odpowiedział: "Młody* człowieku, w twoim wieku pensja nie powinna być kryterium wyboru pracy!" Niepoważnie potraktowany kolega już raczej z ciekawości spytał, jaka jest propozycja przemysłowca? Okazało się, że propozycja prezesa była niemal trzykrotnie niższa (!!!) od zaznaczonego przez kandydata podczas pierwszej rozmowy minimum!


3 dni urlopu stracone.

Jak można w ten sposób marnować kogoś czas?


---

* Młody = czterdziestolatek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *