środa, 6 lipca 2016

Żule słyszą głosy

czyli jak bez strzelania, bicia i straszenia przepędzić niechcianych gości.  

Na ławeczce

W komentarzach na lokalnych portalach często podnoszony jest problem menelstwa przesiadującego na ławkach, zakłócającego ciszę nocną i uprzykrzającego życie pozostałym lokatorom bloków. Bezsilni mieszkańcy pozostawieni są sami sobie. Problem istnieje od dawna, wciąż jest nierozwiązany, więc albo policja i straż miejska przeszły nad tym do porządku dziennego, albo nie znają skutecznych sposobów na przepędzenie menelstwa. A sposoby są.


Wynalazek dziecka

Ucho ludzkie jest zdolne słyszeć dźwięki tylko określonej częstotliwości. Na dodatek jego "czułość" obniża się wraz z wiekiem. Zauważył to pan Simon Morris - obecnie właściciel firmy Compound Security z Wlk. Brytanii. Gdy był jeszcze dzieckiem, zdarzało mu się odwiedzać swojego ojca w pracy. Odwiedziny nie należały do przyjemnych, gdyż już po kilku minutach w głowie Simona zaczynał pulsować jakiś dźwięk. Był tak intensywny, że Simon nie był w stanie wytrzymać w tym miejscu dłużej: sprawiało mu to ból. Dźwięki te słyszał tylko on.  Załoga zakładu pracowała bez podobnych objawów. Okazało się, że winne temu były niektóre urządzenia w firmie ojca. Podczas pracy emitowały dźwięki wysokiej częstotliwości, które są słyszalne jedynie dla osób młodych (do 21-24. r. życia).  Kilka lat później postanowił wykorzystać to doświadczenie i zbudował urządzenie o nazwie Mosquito - głośnik emitujący irytujący sygnał dźwiękowy, ale tylko w zakresie częstotliwości słyszalnej przez osoby młode.** Jest to obecnie najskuteczniejsze urządzenie (poza policyjną pałą) do rozpraszania niechcianych, przesiadujących przed blokami, w bramach kamienic, przed wejściami do sklepów, banków itp. miejsc młodocianych chuliganów. 

Mosquito w ochronnej klatce. W Polsce oferowane przez Mosquito Polska

Polski wątek i polski diler

Zapotrzebowanie na produkt okazało się ogromne i na wyspach widok "głośnika" zamontowanego na ścianie budynku już nikogo nie dziwi. Urządzenie znalazło też swoich zaciętych krytyków. Jego popularność w kraju wyspiarzy spowodowała, że zaczyna padać ofiarą własnego sukcesu. O tym, jak poważnym problemem stało się używanie wynalazku, może świadczyć fakt, że liczne organizacje młodzieżowe rozpoczęły starania o wprowadzenie zakazu jego stosowania. Swoją sprawą zainteresowali nawet Radę Europy, a w walce o zapewnienie chuliganom komfortu nie zabrakło polskiego wątku: raport dla Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy rekomendujący zakaz reklamowania i używania urządzeń typu Mosquito przygotował senator Piotr Wach z Platformy Obywatelskiej (potem zdziwienie, że PO postrzegana jest jako partia dbająca o przestępców ;) ). Póki co działania przeciwników Mosquito przyniosły skutek odwrotny: zapewniły darmową reklamę producentowi. Pan Simon Morris napisał mi, że dotychczas nie wydał ani 1 funta na reklamę swojego produktu. Mało tego: firma złapała wiatr w żagle i wprowadza mnóstwo nowych produktów związanych z bezpieczeństwem oraz rozszerza sieć przedstawicielstw - między innymi w Polsce. 

Polskiego przedstawiciela zapytałem, czy dysponują urządzeniem, które byłoby w stanie przepędzić dorosłych żuli z osiedla na Olszynach? Odpowiedź od pana Mariusza Ślusarczyka z Mosquito Polska: "Mosquito posiada 2 ustawienia: 17,5 kHz - dźwięk dokuczliwy dla osób do ok. 30 roku życia oraz 8 kHz - dźwięk dokuczliwy dla wszystkich, jednak ustawienia tego nie zalecamy w zabudowie mieszkaniowej (zwłaszcza gęstej), ponieważ będzie dokuczliwy dla wszystkich wokół, nie tylko żuli." 
Ale sterowanie pilotem załatwiłoby problem?

Cena urządzenia - ok. 3000 zł - wydaje się wysoka, zwłaszcza jeśli potraktujemy Mosquito jak zwykły głośnik w wodoszczelnej obudowie. Wydawać by się mogło, że prościej, taniej i szybciej będzie kupić jakiś zwykły głośnik wysokotonowy za 20% tej kwoty. Nie byłem pierwszy, który o tym pomyślał. Na popularnym forum Elektroda znalazłem stary wątek, w którym ktoś próbował w domu zmontować odpowiednik urządzenia. Wszystko byłoby ok, ale problemem okazała się jego praca ciągła przez długi czas, której zwykłe głośniki nie wytrzymywały, a zastosowanie lepszych spowodowało zbliżenie ceny domowej roboty urządzenia do ceny oryginału. 

Krzyk to nie tylko broń kobiet

Mosquito pojawia się głównie z kontekście rozpraszania nastolatków (nocami z placów zabaw, sprzed wejść do sklepów, z klatek schodowych itp.), ale np. w Polsce urządzenia dźwiękowe pracujące w paśmie wysokich częstotliwości wykorzystuje również policja. Działają w innym zakresie, są słyszane również przez dorosłych, mają znacznie większą moc i zasięg, ale pokazują jedno: dźwięk to skuteczne oręże w rozpraszaniu tłumów *

Policyjne "działko dźwiękowe". W przeciwieństwie do Mosquito ma duży zasięg.

Czas na Olszyny 

Tak więc drogi Traperze: jest rozwiązanie, tylko trzeba się zainteresować, poszukać, a następnie lobbować u władz wydanie 3000 zł - co wobec planowanego remontu osiedla na Olszynach byłoby kwotą niezauważalną. Działaj!

Ha! Już widzę kolejną relację TVP z Andrychowa: "Cyganie słyszą dźwięki"


PS. 1
Na YT są testy słuchu, np. ten, gdzie każdy może sprawdzić o jak wkurzające dźwięki chodzi:
5'15'' jest dźwięk o częstotliwości 8,5kHz - ten, który "odstrasza" dorosłych
od 5'50'' zaczynają się częstotliwości, które są słyszalne tylko do +/- 24 roku życia.
.

PS. 2
Przy okazji poszukiwania materiałów do wpisu, natrafiłem jeszcze na inne ciekawe rozwiązania zapobiegające przesiadywaniu niechcianych gości choćby na witrynach sklepowych:

Tu siadają tylko ci, którzy to lubią. 
Są też specjalne ławki, na których nie mogą spać bezdomni:

Tokio. Ławka nieprzyjazna bezdomnym.
Kolejna ławka, na której trudno się śpi.

oraz pomysłowe reklamy noclegowni (chyba noclegowni, bo na reklamę dewelopera zbyt ryzykowne):
"Tu znajdziesz schronienie" ???

"Znajdziesz dom tutaj: ....." 


---
* Zakup, a następnie błyskawiczna legalizacja możliwości używania tych urządzeń jest przykładem na to, jak policja potrafi łżeć obywatelom w żywe oczy.
** Compound security skupiło się na "przepędzaniu" nieletnich, gdyż statystyki policyjne pokazują, że są oni sprawcami największej ilości wybryków chuligańskich.

3 komentarze:

  1. Kiedys gdy bylem mlodszy wracajac z uczelni pt. tyszkiewicz w b-b usmiechniety Lukasz O. przez uchylone okno swojej złotej micry w moim kierunku krzyknal z czestotliowoscia dzwieku 50mhz "ale panosza sie po drogach te niemieckie samochody!" wtedy uslyszalem wewnetrzny glos: to ma sens :-) cyganem nie jestem glos dzieki Lukaszowi uslyszalem czyli prawde pisze.

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *